🧨 Jak Nauczyc Sie Ladnie Pisac

Nauczanie zdalne – wyzwanie dla nauczycieli. Nauczyciele dokładają wszelkich starań, aby edukacja uczniów była efektywna. Karolina Kupińska, nauczycielka klas pierwszych przyznała, że już podczas pierwszego lockdwonu zdążyła wypracować swój schemat pracy. Na początku roku szkolnego przedstawiła go rodzicom i przygotowała do Pisanie opowiadań to jeden z tych szkolnych obowiązków, który dotyczy zarówno dzieci ze szkół podstawowych, jak i młodzieży ze szkół średnich. Niewątpliwie obowiązek ten pozwala rozwijać w dziecku wyobraźnię, kreatywne myślenie, ale także uczy je poprawnego pisania, trzymania się zasad interpunkcji oraz ortografii. Niestety, nie jest to zadanie, które jest przez uczniów Podstawa too równe i białe zęby, jeśli to masz to ma się ładny uśmiech. Skoro się sobie nie podobasz znaczy, że zapewne masz krzywe bądź pożółkłe zęby, wówczas proponowałbym wizytę u dentysty i korekte poprzez aparat albo wybielenie zębów :D. Zobacz 4 odpowiedzi na pytanie: Jak się nauczyć ładnie uśmiechać? Stwórz dwie, osobne notatki na dwóch osobnych kartkach. W pierwszej napisz jakiś przykładowy tekst "na szybko" tak jak zwykle, a w drugiej zapisz je starając się by literki były proste, równe a tekst był czytelny i przyjemny dla oka. Następnie porównaj oba teksty a sama zobaczysz, że ten pisany jako drugi, jest dokładniejszy Eksperci twierdzą, że rozwijając umiejętności motoryczne rąk, poprawia koordynację ruchów. Wskazówki, jak szybko nauczyć się pisać lewą ręką: Do pracy powinieneś przygotować notatnik w pudełku lub linijce. To kontroluje prostoliniowość linii. Powinien być umieszczony tak, aby lewy górny róg był wyższy niż prawy. Pod palcami wskazującymi wyczujesz małe wypustki, dzięki którym będziesz wiedzieć jak układać dłonie bez patrzenia na klawiaturę. Przed każdym rozpoczęciem pisania należy w ten „wyjściowy” sposób ustawiać swoje palce. Teraz musisz się dowiedzieć jakie znaki są obsługiwane przez jakie palce. I tak: Lewa dłoń Pierwsza to przygotowanie przestrzeni wewnętrznej na pisanie – jak się zmotywować do pisania, jak znaleźć na nie czas, skąd czerpać inspiracje, jak pokonać blokady pisarskie. Druga część to warsztat pisarza – od czego zacząć, jak budować napięcie, jak stworzyć ciekawego bohatera, jak zbudować dialogi. Jak nauczyć sie ladnie rysować 2010-09-19 22:28:43; Jak można się nauczyć super rysować? 2012-03-14 16:36:58; Czy wiecie na jakiej stronie internetowej można się uczyć rysować? 2012-07-05 20:24:18; Na jakiej stronie można się nauczyć szybko pisać ? 2010-03-02 13:28:15; A jakiej stronie można łatwo nauczyć się obsługiwania Lekcje LinGo Play są zaprojektowane aby dać ci szansę na ćwiczenie wszystkich obszarów naraz. Naucz się Polskiego w sposób, którego wcześniej nie próbowałeś, przy tym dobrze się bawiąc, z logicznymi lekcjami i testami. Mamy unikatową metodę, uczącą czytania, słuchania, oraz pisania w tym samym czasie. Lekcje rozpoczynają Nauka czytania i pisania nie jest celem samym w sobie. Pomiędzy mówieniem a czytaniem i pisaniem w danym języku istnieje ścisły związek. Umiejętności posługiwania się językiem w mowie i w piśmie wzajemnie się wspomagają, czyli, im lepiej dziecko mówi, tym lepiej czyta i pisze, a pisanie i czytanie w tym języku wtórnie wzbogaca Codziennie wybieraj dla siebie jednego słowa (rzeczownik, прилагательному lub czasownika) i staraj się w określonym przedziale czasu dobrać się do niego jak najwięcej synonimów, a potem i antonimy. Wskazane jest, aby były zbliżone do twojej sferze zawodowej. Zobacz 6 odpowiedzi na pytanie: jak nauczyc sie ladnie rysowac? Pytania . Wszystkie pytania; Sondy&Ankiety; Kategorie . Szkoła - zapytaj eksperta (1974) 20K4Q. Mała motoryka i duża motoryka to niezwykle ważne umiejętności, które należny wspierać już u najmłodszych dzieci. Na prawidłowy uchwyt ołówka i umiejętności pisania ma wpływ duża ilość manualnych zabaw od najmłodszych lat. Nawlekanie, wyklejanie, rysowanie i lepienie we wczesnym dzieciństwie rozwija małą motorykę, która jest odpowiedzialna za precyzję ruchów oraz sprawność palców i dłoni. Obniżenie sprawności motoryki małej może powodować późniejsze niepowodzenia w szkole. Starszy syn miał problemy z prawidłowym trzymaniem ołówka czy kredki, ale przez kilka miesięcy pracy, zrobiliśmy duże postępy. Początkowo synek trzymał kredki w zaciśniętej pięści i nic nie dał sobie zmienić, bo była awantura i bunt. Dopiero stopniowo z czasem zaczął się otwierać na współpracę. Kupowałam oczywiście trójkątne kredki, grube i wyprofilowane, ale przede wszystkim postawiłam na pracę nad rozwinięciem większej sprawności dłoni, czyli małej motoryki. Zastanawiasz się po co naszym dzieciom tradycyjna nauka pisania? Przecież w przyszłości będą pisać na klawiaturze i przesuwać palcem po tablecie i smartfonie… Otóż nic bardziej mylnego, rozwój małej motoryki i ogólnej sprawności dłoni na wpływ na całokształt rozwoju dziecka. Dziecko podczas pisania trenuje koncentrację, skupienie uwagi czy pamięć. Nauka pisania i wszelkie zabawy, zamiast wielogodzinnego patrzenia w ekran monitora czy komputera powoduje, że w dziecięcym mózgu tworzą się kolejne połączenia i jest stymulowany do pracy, nauki i rozwoju. Dlatego ten okres dziecięcy jest tak istotny, a zabawa z dzieckiem tak bardzo ważna… Poniżej znajdziesz ponad 30 sposobów na zabawy rozwijające małą motorykę, bo to nie tylko rysowanie czy pisanie szlaczków. Nauka naprawdę może być ciekawa i zabawna, ale pewnie część z was doskonale o tym wie. Prawidłowy chwyt ołówka lub długopisu Nakładki korygujący chwyt Oprócz zabaw, zdecydowałam się na zakup nakładek korygujących dla synka i nie żałuję, bo bardzo nam pomogły. Nakładki są przeznaczone dla dzieci prawo i lewo ręcznych. Redukują napięcie mięśni palców podczas pisania oraz wyrabiają prawidłowy nawyk trzymania długopisu. Jednym z fajnych sposobów, który synkowi przypadł do gustu, jest założenie gumki na rękę, ale tak aby nie uciskała, tylko delikatnie przytrzymywała ołówek w odpowiednim miejscu. Tu korzystamy z wyprofilowanego pióra kulkowego, też bardzo fajna rzecz:-) Jedna z moich czytelniczek dodała do listy ciekawą propozycję Prawidłowe trzymanie kredki ćwiczyłam przez pół roku z moim autystycznym 5-cio letnim wychowankiem; nakładałam na kredki piłeczkę – pingpongową. Początkowo trzymał kredkę za piłeczkę, potem zachęcałam go, żeby chwytał kredkę poniżej piłeczki gdzie automatycznie wymuszany był prawidłowy chwyt. Po połowie roku ćwiczeń chłopiec – nieświadomie – zaczął sam prawidłowo trzymać kredkę. Zrobiliśmy według wskazówek i według mnie pomysł godny polecenia. Szczególnie dla małych dzieci, takich co trzymają kredkę zaciskając ją w pięści oraz dla dzieci korzystających z rożnego rodzaju terapii wspomagających rozwój. Przygotowanie ręki do właściwego trzymania przyborów do pisania, najlepiej zacząć od wdrażania dziecka do manipulowania różnymi przedmiotami. Mogą to być klocki, koraliki, wszystkie małe przedmioty, którymi dziecko może się bawić, wykonując wiele skomplikowanych ruchów. Aby nie zamęczyć dziecka rysowaniem szlaczków przedstawiam kilka propozycji na wspieranie małej motoryki podczas zabawy. U nas najbardziej w przygotowaniu ręki do nauki pisania pomogły właśnie zabawy 🙂 zapraszam na film: ” Mała motoryka ” Jeśli któraś z propozycji zainteresuje Cię wystarczy kliknąć na zdjęcie, aby przejść do opisu zabawy. Rysowanie kredą, odrysowywanie przedmiotów, kolorowanie chodnika to sposób na artystyczne doznania, które zainspirują nawet najmłodsze dzieci. Zakładanie słomek na wykałaczki wbite w kartonik, z tym poradzą sobie nawet najmłodsze maluchy, choć zabaw wymaga precyzji i skupienia uwagi. Zabawy manualne w piasku, przesypywanie, poszukiwanie różnych przedmiotów, zakopywanie. Wszelkiego rodzaju zabawy z masami plastycznymi, piaskiem kinetycznym dostarczają dziecku sensorycznych wrażeń i uwrażliwiają. Różne zabawy słomką, tu przenosimy z jednej miseczki na drugą ziarna fasoli, ale można też puszczać bańki mydlane do kubeczka tworząc piękne obrazy. Przenoszenie rożnych przedmiotów za pomocą szczypiec i kombinerek. Wspólne odkrywanie zawartości skrzynki narzędziowej, porównywanie, nazywanie różnych śrubek i kołków. Zabawy z żelowym woreczkiem, to dostawa bodźców sensorycznych i trening paluszków, po kliknięciu na zdjęcie przejdziecie do pełnego opisu zabawy. kolejna zabawa słomkami tym razem w magiczne kluczyki. Wycinanie nożyczkami Lepienie z plasteliny, robienie wałeczków, my budujemy labirynt:-) Segregowanie, układanie i manipulowanie różnymi przedmiotami Zakręcanie i odkręcanie nakrętek, dopasowywanie według wielkości. Układanie wzorów z zapałek Przewlekanie, nawlekanie, wyszywanie itp. Zabawy i twórczość w glinie. To doskonały materiał plastyczny nieco twardszy od plasteliny. Sama zauważam jakie dzieci robią postępy podczas zajęć ceramicznych, które prowadzę już z przedszkolakami. Manipulowanie łyżeczką, tu karmimy piłeczkowego stworka. Możecie podobnego wykonać z pudełka, a karmieni go na przykład ziarnami ryżu będzie świetną zabawą. Nawlekanie nakrętek od butelek na wykałaczki według wzoru Malowanie farbami, pędzelkiem i dłońmi Wbijanie gwoździ Zakładanie gumek na wbite gwoździe, przekładanie ich i zabawa kulkami, doskonała praca palców i dłoni:-) Wkręcanie i wykręcanie śrubek:-) Patyczkowe zabawy Ruchome piaski. Nasz pomysł na zabawę z piaskową masą według własnego pomysłu. Zabawy z lodem, to doskonały pomysł na upalne lato. Zabawa w dyrygenta i malowanie patyczkami Kolorowanki edukacyjne, możecie je pobrać bezpłatnie z naszego bloga. Łowienie makaronowych rybek za pomocą słomek Ćwiczenia zapinani i odpinania na zrobionej w domu tablicy manipulacyjnej. Dopasowywanie nakrętek na śrubowy pudełku Wspólne gotowanie i krojenie Pisanie, rysowanie i różne zabawy z wysypanym na tacy piasku, soli lub bułce tartej. Zabawy klockami lego i szablonami Kosmiczne stworki z drucików kreatywnych świetne do zabaw manualnych i logopedycznych. Dziura wieża, zabawka DIY do treningu dłoni i nauki kolorów. Paluszkowe zabawy, czyli 8 różnych szablonów do wycinania, kolorowania i zabaw manualnych. Po kliknięciu przejdziesz do opisu i możesz pobrać darmowe szablony do wydruku. Barwienie soli i zabawy z kolorową solą to nie tylko zabawa sensoryczno-plastyczna, ale również świetnie ćwiczenie małej motoryki. Większość dzieci uwielbia tą zabawę. Majsterkowanie dla dzieci, kręcenie śrubokrętem i wkręcanie śrubek w styropian, to dokonała aktywność niezwykle trenująca dłonie i paluszki. Nauka wycinania na kilka sposób wraz z szablonami do wydruku, które z pewnością zachęcą Wasze maluchy do takiej aktywności. Ćwiczenia grafomotoryczne do druku Mam nadzieję, że trochę pomogłam i wasze dzieci już wkrótce również będą prawidłowo posługiwać się kredkami i przygotują swoje dłonie do nauki pisania. Na blogu znajdziecie również różne ćwiczenia i kolorowanki grafomotoryczne do pobrania i wydruku. Jeżeli do tej pory myślałeś, że pisanie to dar zesłany z nieba, to musisz zrozumieć, że częściowo jesteś w błędzie. Częściowo, bo oczywiście są ludzie, którzy urodzili się z talentem do kreowania całych fantastycznych światów, „ubierania” rzeczywistości oraz swoich przemyśleń w słowa. Takim ludziom można tylko pozazdrościć łatwości w pisaniu, kreatywności i ilości pomysłów na kolejne artykuły, posty, opowiadania, powieści. Talent to duże ułatwienie, bo wtedy szybciej i łatwiej łapie się pewne rzeczy. Bez tej iskry nauka zajmuje więcej czasu. Ale nie jest niemożliwa! Możesz nauczyć się pisać, podobnie jak jazdy na rowerze, czytania czy gotowania. Jak wygląda nauka pisania? Jak każda. Na początku będziesz stawiać nieporadne kroki, czasami nie będziesz ogarniał na co Ci to wszystko. Później zauważysz pierwsze postępy, które zmotywują Cię do dalszego działania. Pisanie stanie się dla Ciebie łatwiejsze, nie będziesz już spędzać godziny na poprawianiu tekstu. Znajdziesz swój styl, w którym czujesz się pewnie, po prostu dobrze. Na tym etapie albo dojdziesz do wniosku, że jest dobrze i satysfakcjonuje Cię to jak piszesz, albo stwierdzisz, że chcesz jeszcze więcej. Życzę Ci oczywiście tego drugiego. Ale po kolei – zakładam, że jeżeli czytasz ten tekst, to jesteś gdzieś na początku drogi Poznaj swoje narzędzia Chcesz pisać? Zostań ekspertem od słów. Spójrz na to tak: aby osiągnąć perfekcję, biegacz musi doskonale poznać sygnały i potrzeby swojego ciała. W końcu mięśnie to jego narzędzie pracy. W rzeźbie takim narzędziem jest forma, w malarstwie – kompozycja i kolory, a w pisaniu słowa. Poznawaj ich coraz więcej, ucz się na nich pracować, budować coraz większe formy – zdania, akapity, całe posty. Ogarnij specyfikę tekstów internetowych. Owszem, tak jak przy pisaniu opowiadania, musisz dbać o gramatykę, styl i język, powinieneś też pomyśleć nad kompozycją, ogarnąć myśli, które chcesz przekazać we wstępie/leadzie, rozwinięciu oraz spinającemu wszystko ładną klamrą zakończeniu. Ale musisz też przyswoić zasady obowiązujące w Sieci – tworzyć przyciągające tytuły, używać słów kluczowych i sprawiać, by tekst był bardziej przystępny dzięki śródtytułom. Treści pisane do Internetu różnią się od np. powieści. Poświęcę im jeden ze swoich kolejnych wpisów, gdzie wytłumaczę wszystko bardziej szczegółowo. Jeżeli chcesz dobrze pisać swojego bloga, to musisz też ciągle „ładować” swoją kreatywność, poszukiwać inspiracji i materiałów na kolejne posty, nauczyć się pisać tak, aby zwrócić uwagę czytelnika, zaciekawić go, zatrzymać na dłużej. Możesz to wszystko osiągnąć, nawet jeżeli dzisiaj nie umiesz dobrze pisać. Ale z drugiej strony nic nie przyjdzie do Ciebie ot tak sobie. Musisz spędzić długie godziny na praktykowaniu, a przede wszystkim na popełnianiu błędów, bo to z nich wyciągniesz najcenniejsze lekcje. Pomyśl sobie, ile razy się przewróciłeś, albo ile głupich błędów popełniłeś, zanim nauczyłeś się jeździć na rowerze lub prowadzić samochód? Mały-wielki przepis na sukces Mam go tu. Specjalnie dla Ciebie, jedyny możliwy. Kluczem do dobrego pisania są dwa elementy. Praca i praca. No i jeszcze więcej pracy. To w sumie trzy elementy. ;) Już wcześniej porównywałam naukę pisania do nauki każdej innej umiejętności. A przecież zarówno tańczyć, rysować, jak i jeździć na rowerze nauczysz się jedynie poprzez częstą praktykę. Tak samo jest z pisaniem. Oto moje wskazówki dla Ciebie: Czytaj jak najwięcej To na początek – bez czytania dużej ilości tekstów nie wskoczysz na wyższy poziom. Nieważne, czy będą to książki, gazety, czy po prostu dobre blogi – czytając oswajasz się ze słowem pisanym, inspirujesz się i karmisz swoją kreatywność. Poświęć na czytanie przynajmniej pół godziny w ciągu dnia. Wbrew pozorom to nie takie trudne. Czytaj analitycznie Chcesz mieć więcej korzyści z czytania? Poświęć trochę więcej czasu i zwróć uwagę na stosowane przez pisarzy/blogerów zabiegi. Wybierz kilku ulubionych i spróbuj określić ich styl oraz środki przekazu, którymi operują najchętniej. Uwielbiasz jak Zwierz Popkulturalny pisze o sobie w trzeciej osobie? Czy może kochasz błyskotliwe i nieco ironiczne teksty z bloga StayFly? Szukaj swoich blogowych mentorów, a być może odszukasz dzięki nim swój własny, unikalny styl. Pisz! Na początku pisz różne rzeczy – od krótkich form po dłuższe opowiadania. Pisz teksty lifestylowe, o tematyce społecznej, te bardziej rozrywkowe i bardziej poważne. Spróbuj swoich sił w felietonie i recenzji. Z biegiem czasu ogarniesz, które treści „czujesz” najlepiej. Ustal priorytety Zaangażuj się i uczyń z pisania swoje hobby, które powędruje na szczyt listy codziennych „rzeczy do zrobienia”. Musisz wyrobić w sobie samym odpowiednie podejście w rodzaju „Pójdę na piwo za chwilę, skończę tylko pisać”. Dodatkowe obowiązki z pewnością wymagają większej organizacji, ale wierz mi, to da się ogarnąć :) Na koniec wrócę jeszcze do tych utalentowanych osób. Napisałam, że jest im łatwiej, że efekty ich pracy są lepsze. Pamiętaj jednak, że talent to tylko skrót w dążeniu do perfekcji. Każdy twórca musi poświęcić pracy nad sobą i szlifowaniu swoich umiejętności wiele godzin. Bez tego niewiele by zdziałał. Każda wybitna książka, piękny obraz czy genialna muzyka to efekt regularnej praktyki i ćwiczeń. Pamiętaj o tym i uwierz, że za rok będziesz mógł pisać naprawdę dobre teksty. Po prostu zacznij pisać. PS.: A na zakończenie chcę się z Tobą przywitać. Cześć! :) To mój pierwszy post dla Blogeusza, a jednocześnie zaproszenie do cyklu tekstów o tym, jak pisać blogi. Dzisiaj wyjaśniłam Ci, dlaczego uważam, że każdy może pisać dobrze lub co najmniej przyzwoicie. Kolejne wpisy będą już mocną dawką merytorycznej wiedzy, wskazówek i porad dotyczących tworzenia ciekawych oraz angażujących treści. 3 tygodnie ago 0 Miło, gdy dziecko stara się pisać ładnie, i on to robi. Ale czasem trzeba ciężko pracować, aby wypracować piękny charakter pisma. I tu potrzebne są wysiłki nie tylko dziecka, ale i rodziców. Instrukcja Pośpiechu – wrogiem dobrego pisma. Niektóre dzieci starają się szybko wykonać pisemne zadania, powoli wrócić do gry. Dlatego trzeba dostosować do dziecka na to, że zadanie musi być nie tylko wykonane, ale i wykonana poprawnie i starannie. Główne chwili trzy:1) Dziecko powinno siedzieć prosto, w prawidłowej pozycji. 2) Dziecko musi prawidłowo trzymać długopis. 3) Dziecko musi nauczyć się koordynować ruchy palców i całej dzieci niewygodne pisać, bo stół jest zbyt wysoki. Dlatego stół (ławce) i krzesło należy wybierać odpowiednio do wzrostu dziecka. Optymalna odległość między piersią i stołem około 2 cm Nogi trzeba trzymać się razem, plecy powinny być proste. Ważne jest również, aby klamka została ustalona. Musi ona leżeć na środkowym palcu, bliżej do jego końcówki. Palec wskazujący i kciuk powinny podtrzymać ją z drugiej strony. Zewnętrzna krawędź dłoni, mały palec i nadgarstek służą do podparcia dłoni podczas pisania. W takiej sytuacji ręka nie będzie się przemęczać i dziecko nie będzie się męczyć. Również do wypoczynku ręce zalecane od razu wypracować u dziecka prawidłową postawę podczas pisania i nauczyć wygodnie trzymać długopis. Закрепившиеся nieprawidłowe umiejętności – niebezpieczne wrogów pięknego pisma. I, oczywiście, ważnym czynnikiem przy produkcji pięknego pisma jest stała praktyka. Szkolić się w pisaniu tekstów można w specjalnych прописях. Dla przedszkolaków umiejętności prawidłowego postępowania z uchwytem zakładane podczas rysowania. Dziecko uczy się poprawnej zajęcia kredki i pędzla, a potem już dziecko przenosi ten zwyczaj na apel z uchwytem. Wcześniej do wytwarzania pięknego pisma używali wieczne pióra. Teraz można również użyć pokrętła z cienkiego pręta. Najważniejsze, aby u klamki w zależności od nacisku zmieniała grubość linii. To pomoże dziecku wypracować kaligraficzne pismo. Jednak najważniejszym warunkiem – pragnienie dziecka. Do tego można utworzyć element rywalizacji. I pomimo tego, że dla uzyskania dobrych wyników niezbędna jest przymus ze strony rodziców, koniecznie trzeba chwalić dziecko za jego sukcesy. Wtedy on sam będzie chciał się pięknie pisać i szybciej się tego nauczyć. Powiązane artykuły Pisanie jest jak matematyka. Jeśli wiesz, jak wykonać równanie, możesz znaleźć x. Im więcej równań rozwiążesz, tym szybciej i sprawniej będziesz liczyć. Jeśli napiszesz jedną książkę, nie staniesz się bestsellerowym autorem. Ale jeśli napiszesz kilka, Twoje teksty będą coraz lepsze i chętniej czytane. Musisz tylko się dowiedzieć, jak to zrobić. Ale tak, można nauczyć się pisania. I jestem tego najlepszym przykładem. Wiem, że przede mną jeszcze długa droga. Tak naprawdę człowiek powinien uczyć się całe życie. Pisarze nie stanowią wyjątku od reguły. Nie rodzisz się pisarzem z całą wiedzą a propos prawidłowego zapisu dialogów. I tego, że prawidłowe pisanie nie wystarczy, bo trzeba nabrać mistrzowskich umiejętności, by zostać należycie docenionym przez czytelnika. Dowiedziałam się tego dopiero po opublikowaniu debiutanckich Piromanów. Jak i wielu innych rzeczy… Skąd czerpać wiedzę? Z książek o pisaniu. Maszyna do pisania Katarzyny Bondy czy Pamiętnik rzemieślnika Stephena Kinga, które już polecałam na blogu, to tylko wierzchołek góry lodowej. Zresztą, kiedy czytam klasykę, Hemingwaya, Dickensa czy mojego mistrza, Johna Irvinga, podświadomie chłonę ich umiejętności i potem intuicyjnie znajduję rozwiązania, sama pisząc. Dlatego zasada nr jeden brzmi: bez czytania nie ma pisania! Po drugie bardzo dużo zyskałam dzięki amerykańskim storytellerom i selfpublisherom. Wczytywałam się w ich blogi, oglądałam występy na TED, pochłaniałam e-booki i newslettery. Jeśli jesteście z angielskim za pan brat, mogę polecić Wam choćby szkółkę Positive Writer prowadzoną przez Bryana Hutchinsona. Dzięki niemu nabrałam odwagi i rozmachu w swoim pisaniu. Gdybym jednak nie poszła na warsztaty literackie, nie miałabym z kim omówić swoich tekstów. Nikt z moich znajomych nie pisze. A jeśli nawet, to amatorsko, a nie profesjonalnie, jak ja. Dlatego warsztaty w grupie spodobały mi się przede wszystkim dlatego, że od razu uzyskałam feedback od innych autorów oraz od doświadczonego nauczyciela. Dowiedziałam się kilku nowych technicznych rzeczy oraz utwierdziłam się w przekonaniu, że… cóż, jestem zajebista w tym, co robię. W grupie czy samemu? Pisarz nie jest zwierzęciem stadnym. Zwłaszcza, jeśli mówimy o zawodowym pisarzu. Musi schować się w swojej norze na kilka miesięcy, by spłodzić książkę pośród kurzu, zarośniętych pleśnią kubków oraz przepoconych dresów. Dopiero potem otwiera drzwi swojego schronu i wtedy… Lgnie do ludzi jak ćpun na głodzie do narkotyków. Bo człowiek potrzebuje towarzystwa innych, tak po prostu. I tak, lepiej pisze się samemu. Ale praca nad powieścią to nie tylko jej napisanie. To przedyskutowanie konceptu, postaci, redagowanie, wykreślanie… To już zdecydowanie lepiej robić w grupie, po konsultacji z doświadczonymi specjalistami, no bo nawet, jeśli gadasz do siebie, to masz tylko jeden mózg. I do nowych rozwiązań samemu nie dojdziesz, a inna osoba może Ci pokazać coś niezwykłego, na co wcześniej w ogóle nie zwracałeś uwagi. Dodatkowo w grupie wytwarza się niesamowita energia. Rozmowy o swoich tekstach są jak żywioł! Rodzą zupełnie nowe koncepty, przesuwają nasze horyzonty myślowe i mobilizują do działania jak nic innego. Jeśli jesteś w stu procentach zmotywowany do pisania, siadasz przy komputerze i jesteś w stanie ciurkiem napisać pięć stron, to po takiej grupowej pracy masz 500% motywacji! Przybiegasz z warsztatów prosto do laptopa i zasuwasz, póki nie padniesz na pysk, a potem piszesz dalej! To coś cudownego! No i nie oszukujmy się, jako pisarze jesteśmy spragnieni pochwał. Będziemy chcieli zabłysnąć na kolejnym spotkaniu poprawionym tekstem lub dalszą jego częścią, więc to dla nas dodatkowa mobilizacja. A gdy ktoś na naszym poziomie pisania wyrazi swój zachwyt… To znaczy dużo więcej niż pochwała z ust mamy, koleżanki czy ukochanego, którzy niewiele wspólnego mają z pisaniem. Jak nauczyć się pisania? Poprzez czytanie, praktykę, rozmowę i udoskonalanie. Musisz przeczytać kilka, kilkanaście, kilkaset książek, by załapać, o co chodzi w wielkim pisaniu. Potem pisać, pisać i jeszcze raz pisać. Kolejnym etapem jest dyskusja nad tekstem. Pokaż go profesjonalistom i nie załamuj się, gdy usłyszysz krytykę. Przecież jeszcze nie wydałeś książki i nie stałeś się pośmiewiskiem. To jest Twój czas na dalszą pracę z tekstem! Zadawaj pytania, redaguj, wykreślaj, przerabiaj. To czas na udoskonalanie tego, co stworzyłeś. Bo zawsze może być lepiej! Warto mieć też swojego mistrza. Przewodnika po literackim świecie. Nieobligatoryjnie oczywiście, ale mi w pisaniu bardzo pomaga John Irving. Poprzez lekturę jego powieści, czytanie wywiadów oraz literackich porad, mam świadomość, że kiedyś, dzięki ciężkiej pracy, na pewno zbliżę się do ideału. Od nastoletniej pisarki fanfiction o Harrym Potterze, poprzez maleńki debiut i publikacje opowiadań w czasopismach, aż na półki w Empiku. Tego życzę sobie i Wam! PS Pamiętaj, żeby zapisać się na newsletter, by otrzymywać porady literackie, a także garść motywacji i informacje o promocjach! Nikt nie nauczy Cie blogowania. Pewnych rzeczy musisz nauczyć się sam. Bo w blogowaniu… każdy ma swoją indywidualną drogę, którą sam musi zanim ją znajdzie, czasami sporo się naszukać, naszarpać, nie raz ulec tej czasami złudnej nadziei, że już ją znalazł…. A tej nie da się odnaleźć inaczej, jak idąc za podszeptem sprawdzają się genialne, długowzroczne i jakże przenikliwe słowa Steva Jobsa:Wsłuchaj się w swoje serce i w swoją intuicję, one najlepiej już wiedzą, gdzie tak naprawdę Ty chcesz dojść. Takie proste, a takie trudne. Ale tu też sprawdza się jedna stara prawda odnośnie blogowania:To, co jest dobre dla blogera, jest dobre dla bloga i vice versa…Na tej drodze musisz wyposażyć się w dwa nieodzowne składniki: entuzjazm i wytrwałość. One są ze sobą nierozłącznie powiązane. Jedno wypływa z drugiego. Gdy zabraknie pierwszego, drugie kuleje….Resztę będziesz zdobywał po drodze…. Tzn reszy będziesz musiał nauczyć się sam….Podglądając, inspirując się, słuchając, czy podpatrując leszpych od robiąc to na swój sposób….Czego musisz nauczyć się sam w blogowaniu?Pisania Możesz przeczytać wszelkie możliwe poradniki o tym, jak lepiej pisać się. Ale odpowiedź znajdziesz we wnętrzu siebie: otwierając je, docierając do tego, co dla Ciebie ważne, wyciągając to bez znieczulenia -i przelewając na papier. Wykreślając wszystko to, co nie jest niezbędne. Pisanie to lekcja pokory i cięcia własnych rada, by dotrzeć z tym, co piszesz do ludzi (zarówno w social mediach, jak i na blogu):Przeczytałam ją u fotografa, którego podziwiam – Eric Kim:Write from your heart. Don’t try to be professiolel. Try to be real. Pisz z serca. Nie staraj się być profesjonalny. Staraj się być dotrzeć do ludzi. Bądź jednym z o tym, co masz w środku, a prawdopodobnie przebudzisz tę samą strunę u kogoś innego…. Nigdy nie przestawaj pracować nad swoim warsztatem. Ćwiczenie prowadzi do mistrzostwa. Możesz zostać ekspertem w dowolnej dziedzinie, jeżeli masz za sobą tysiące godzin praktyki. Tak też jest z pisaniem. Dopiero pisanie uczy pokory względem jest czymś giętkim – szczególnie język słowiański. Rosjanie mają podobnie. To wynika ze sposobu funkcjonowania naszego języka. Bo my mamy przypadki…. Co daje nam sporą wolność i czasami wręcz nieposkromione bogactwo połączeń i nieprawdopodobnych gdy Francuzi, nie mówiąc już o Anglikach – muszą trzymać się tu pewnego ustalonego szyku w zdaniu. Inaczej takie angielskie, francuskie zdanie – pozbawione szyku – nie ma już żadnego sensu. Podmiot, orzeczenie, dopełnienie bliższe i dalsze. A u nas wolna Amerykanka. Bo my mamy tę wolność…Możemy operować przypadkami, a przez to przestawiać wyrazy w zdaniu. I tu może ta specyfika słowiańskiej duszy: bo ona często musi się sporo naszukać, by się emocji i skojarzeń, wyostrzających te emocje. Błogosławione niech będą przypadki, które wyssaliśmy z mlekiem matki. Biedni obcokrajowcy, którzy często latami i bezskutecznie strają się w nich odróżnieniu od Anglików – nie musimy martwić się o zachowanie sztywnego szyku w zdaniu, bo inaczej straci ono jakikolwiek kontekście doceniam ogromną plastyczność języka polskiego, możliwość naginania go i nadawania mu specyficznego odcisku pisarskiego… (co jest oczywiście możliwe w każdym języku)… I znowu….Tego nikt Cię nie nauczy. Musisz znaleźć go najwyżej możesz dać się zainspirować, wczytując się w innych autorów, pobierając i adoptując elementy, które Cię zainspirowały, który dopiero doprawisz we własnym sosie. Z których – niczym z klocków Lego – stworzysz styl swój i swój odcisk pisarski. Podobnie sprawa ma się z fotografowaniem. Czy bloger w ogóle musi umieć fotografować?Nie wydaje mi się, że każdy bloger musi być fotografem. Tu bardziej chodzi o podstawowe wyczucie estetyki i znalezienie swojego stylu – identyfikacji wizualnej – palety dobie coraz bardziej zawężających się specjalizacji….Bo skoro żeby być rozpoznawalnym, trzeba się czymś wyróżnić. Za to, żeby się czymś wyróżnić, trzeba naprawdę dobrze się na tym znać. Naprawdę ciężko jest ogarnąć kilka takich wymagających fachów, jak:pisanie (co wymaga czasu i niekończącej się NIGDY pracy nad warsztatem), fotografowanie – to wymaga zarówno kompetencji technicznych, jak i artystycznych…..Wydaje mi się, że w tym przypadku bardziej chodzi o przebudzenie w sobie poczucia estetyki. Chociaż w minimalistycznym zakresie – niezbędnym do obsługiwania na codzień Instagrama. Tu chodzi o to, by znaleźć swój styl. I znowu nikt Cię tego nie nauczy. Owszem ktoś może wskazać ci drogę. A może raczej możesz sam ją u kogoś to jest ten fenomen Instagrama. Wystarczy, że będziesz miał oczy szeroko otwarte: Daj się zainspirować, podglądaj, próbuj, szukaj swojego stylu. Tu nie istnieje jedna gotowa formułka matematyczna. Każdy musi znaleźć swoją drogę… niepowtarzalną, ale i nie do ćwiczenie, które jest w tym bardzo pomocne:Za każdym razem, kiedy widzisz zdjęcie, które na Ciebie oddziaływuje – analizuj, zastanawiaj się, jak jego autor uzyskał ten efekt: jak zegrał ze sobą poszczególne elementy. Jak są rozłożone elementy na zdjęciu. Ile znajdujesz w nim kolorów?Staraj się zrozumieć rzeczy, które Cię Inspirują, albo które zatrzymały Twoją uwagę. Nie zatrzymuj się na samym podglądaniu. Przejdź do działania. Spróbuj odtworzyć u siebie coś wiernie (bo to jest nieosiągalne, a tu nie chodzi o frustrację, tylko o Twój rozwój). Ale próbuj, przymierzaj, analizuj od strony technicznej rozłożenie elementów. Robiąc to na swój sposób. Efekty nie przyjdą od razu. Ale zaczniesz je zauważać z czasem… Może nawet dopiero wtedy, kiedy już w to zwątpisz. U niektórych to będzie dłuższa, u innych krótsza droga….Wiele zależy od miejsca, z którego startujesz….Ale nawet najwięksi twórcy zaczynali od kopiowania po to, by po drodze dojść do własnego stylu. Porcja motywacji:Najważniejsze nie jest to, kim jesteś dziś i z jakiego miejsca startujesz. Ale jak bardzo chcesz dojść do tego celu. Jak bardzo ważny jest dla Ciebie ten cel. Ile jesteś gotowy z siebie dać: czasu, wysiłku w to zainwestować….Przygotowanie grafik. Nie masz wyjścia: czasem nie da się tego bez tego obejść. Szczególnie w mediach społecznościowych, jak one tu fajnie przyciągają uwagę. Ale znowu dobra wiadomość: do tego wcale nie trzeba aż takiego wyczucia estetycznego. Nie musisz umieć tworzyć grafiki od zera. Nie musisz umieć rysować, by tworzyć przyjazne dla oka odbiorcy grafiki. Możesz tworzyć swoje grafiki z gotowych już półfabrykatów. Na zasadzie sklejania, przesuwania, przestawiania i dopasowywania do siebie elementów. Tu pomocny będzie taki kombajn, jak CANVA. Ale są też inne programy: Fotor, Spark Adobe (na telefon), czy Crello. CRELLO – UWIELBIAMTu punktem wyjścia jest określenie, czy wymyślenie swojej marki od strony wizualnej. Określenie stylu, wizji, palety kolorów i czcionki, które chcesz by były kojarzone z Twoją marką…. I dalej konsekwentne trzymanie się tego wyboru….Co nazywa się identyfikacją wizualną….Znalezienie czcionki, czy czcionek, które będą takim Twoim wyróżnikiem i łącznikiem – klamrą spinającą wszystko to, co tworzysz. Moje ulubione czcionki np to Veranda i Cinzel. Znalezienie swojej palety kolorów. Nasycając swoje grafiki charakterystycznym, rozpoznawalnym klimatem, czyniącym je charakterystycznym = 2 narzędzia, które pomagają zidetyfikować kolory, które zostały użyte w danym zdjęciu. Co może pomoże Ci w odnalezieniu kolorów, które podświadomie są Ci bliskie. COLOR ADOBEPALETTEFXADOBE COLOR CCCOLOR PALETTE FXI znowu: punktem wyjścia do wyrabiania sobie swojego stylu może być kopiowanie i podrabianie:Bierzesz na warsztat grafikę, która Cię zainspirowała i rozkładasz ją na elementy się, jak mógłbyś wykonać ją samodzielnie w takim programie, jak np Canva, czy Crello… Robisz to. I rozwijasz się, malutkimi krokami, ale do przodu…… serdecznieBeata O AUTORZEJestem blogerką, emigrantką, poczwórną mamą. Kobietą, która nie jednego w życiu doświadczyła, z niejednego pieca jadła prawie 20 lat mieszkam na emigracji we Francji, w że emigracja to dobra szkoła życia i wymagająca, choć bardzo skuteczna lekcja pokory. Ale też wewnętrznej siły i zdrowego dystansu do samego siebie i momentami wystawiającej nas na próby tu po to, by pomóc Ci lepiej pisać, skuteczniej docierać do czytelnika, wywołać większe zaangażowanie w social mediach. Czasami rozśmieszę lub równolegle do Vademecum Blogera jestem autorem kilku niezależnych miejsc w wiele osób pyta się mnie, jak mimo 4 ciąży i 40 - stki na karku udało mi się zachować linię nastolatki, uruchomiłam kanał na YouTube o zdrowym gotowaniu - bezglutenowo - mnie również na blogu i powiązanym z nim Instagramie, gdzie piszę bardziej osobiście o Paryżu i mojej pasji, jaką jest nauka języka jeżeli interesują Cię praktyczne porady o tym, jak budować swoją obecność w sieci zapraszam na mój kanał na You Tube z blogowymi tutorialami.

jak nauczyc sie ladnie pisac